Dzięki projektowi „Mam zawód – mam pracę w regionie”, współfinansowanego przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego, i zaangażowaniu władz samorządowych powiatu będzińskiego w jego realizację, uczniowie Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Technicznych w Wojkowicach –Technikum Architektury Krajobrazu udali się z wizytą studyjną do PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna S.A. Oddziału Kopalni Węgla Brunatnego w Bełchatowie Rogowcu. Nasza grupa składała się głównie ze słuchaczy klas II, III i IV kierunku geodezyjnego – uczestników projektu.
Podczas tej fascynującej podróży, która odbyła się w dniu 10.06.2013 roku, szukaliśmy odpowiedzi na pytanie: co geodeta ma wspólnego z prądem w gniazdku elektrycznym?
Z oczywistych względów trudno nam było rozpocząć wycieczkę od tzw. „korzeni”, czyli od czasów, gdy na obecnej ziemi powiatu bełchatowskiego rozpoczął się proces tworzenia węgla brunatnego (mniej więcej 50mln lat temu), dlatego obraliśmy kierunek – elektrownia.
Już po przekroczeniu bramy głównej i prelekcji w sali audiowizualnej, podziwiając ogrom przedsięwzięcia, jakim było wybudowanie tak wielkich hal, kominów, chłodni, kotłów itp., stwierdziliśmy, że bez szczegółowych podkładów mapowych wykonanych przez geodetów prace projektowe budowy byłyby niemożliwe. Na każdym kroku natykaliśmy się na ślady działań geodezyjnych w postaci punktów poligonowych, reperów obserwacyjnych i różnego rodzaju punktów kontrolnych zainstalowanych w podłożu, na budynkach, kominach i w chłodniach kominowych.
Prace geodezyjne przy budowie obiektów to jednak było dla nas za mało – przecież geodeta jest uczestnikiem każdej budowy. Chodziło nam raczej o szukanie elementów procesu produkcyjnego, w którym wiedza specjalisty z naszej dziedziny jest niezbędna dla jego ciągłości i bezpieczeństwa. Z pomocą przyszedł nam przewodnik oraz geodeta, zatrudniony w elektrowni.
W pierwszej hali, w której odbywało się przygotowywanie węgla brunatnego do spalania, polegające na jego suszeniu i rozdrabnianiu (mieleniu), zobaczyliśmy wiele współpracujących ze sobą urządzeń. W dalszej części znajdowały się kotły. Wytłumaczono nam, że konstrukcja każdego kotła jest zawieszona, ponieważ podczas jego pracy w bardzo wysokich temperaturach płaszcz kotła się wydłuża. Jest to zabezpieczenie pieca przed niekontrolowanym odkształceniem, a w konsekwencji – zniszczeniem. Na tym etapie produkcji geodeta odgrywa ważną rolę, obserwuje bowiem odkształcenia każdego kotła. Przy rozmieszczeniu tak dużej ilości urządzeń w halach stosuje się nowoczesne metody geodezyjne polegające na skanowaniu przestrzeni hali i opracowywaniu obrazu w postaci trójwymiarowej na komputerze. Gorąca para wytworzona przez kotły wprawia w ruch turbiny, które z kolei napędzają generatory prądu. Turbina i generator pracują ze sobą współosiowo. Osie tych urządzeń muszą być jak najbardziej zbliżone do poziomu, ponieważ od ich położenia zależy żywotność oraz prawidłowa praca turbiny i generatora. Na tym etapie produkcji prądu zobaczyliśmy, jak ważna jest dokładność oraz precyzja wykonywania prac, których uczymy się na lekcjach geodezji.
Kolejnym celem naszej podróży była kopalnia węgla brunatnego. Zwiedzanie jej rozpoczęliśmy od izby tradycji oraz działu mierniczo-geologicznego. Dowiedzieliśmy się, w jaki sposób i w jakich okolicznościach przed 50 milionami lat doszło to rozpoczęcia procesu tworzenia się węgla akurat w tym miejscu oraz w jakich okolicznościach odkryto go w latach 60. ubiegłego wieku. Zasoby złoża to aż dwa miliardy ton, jednak przy rocznym wydobyciu, które kształtuje się na poziomie 45mln ton, węgla wystarczy na ok. 45 lat. Bilansem złoża zajmuje się dział miernictwa, który dzięki nowoczesnym metodom fotogrametrycznym określa ilość wydobytej kopaliny. Z przedstawionych nam danych statystycznych wynika, że wielkość wydobycia węgla ciągle rośnie, ponieważ zwiększa się zapotrzebowanie na energię elektryczną.
Stojąc na punkcie widokowym, skąd można podziwiać całą odkrywkę i proces wydobycia węgla,zobaczyliśmy potęgę człowieka w przekształcaniu środowiska oraz moc natury, która przez miliony lat je tworzyła. Poczuliśmy lekki niepokój. Przecież 45 lat to niewiele, a właściwie niezauważalny odcinek czasu w stosunku do okresu tworzenia się węgla. Jego spalanie w celu wytworzenia prądu jest procesem nieodwracalnym. Pomimo alternatywnych źródeł energii, które nam zaprezentowano (farmy wiatraków), uświadomiliśmy sobie, jak ważne jest oszczędzanie energii elektrycznej. Po powrocie do domu niejeden z nas odruchowo wyłączył niepotrzebnie świecącą się żarówkę, komputer lub wyjął ładowarkę z gniazdka.
„Kopalnie króla Salomona”.
czyli wizyta studyjna w ramach projektu „Mam zawód – mam pracę w regionie"